wtorek, 23 czerwca 2020

Jeszcze więcej kwiatów i dwie fotografki

Tym razem mam dla Was efekty mojej pierwszej sesji z dwoma fotografami (a w zasadzie fotografkami). Obawiałam się troszkę, że nie będę wiedziała, jak się odnależć-czasem współpraca 1:1 potrafi być ciężka, a co dopiero w takiej konfiguracji, ale ostatecznie wszystko poszło sprawnie. Po raz kolejny miałam strasznego doła tego dnia, do tego w jednej z lokalizacji widocznych na zdjęciach wlazłam w krzaki, gdzie zaatakował mnie ogromny, mniej więcej, jednocentymetrowy pająk, więc jestem mile zaskoczona zebranym tu materiałem.

Z kolejnych nowości, z którymi się tu spotkałam-po raz pierwszy dostałam tak ogromną ilość zdjęć. Mam nadzieję, że oglądając to, podobnie jak ja, skojarzycie to sobie z reportażem-tym bardziej, że będzie sporo ujęć backstage'owych.

Dziewczyny zapewniły mi dwie stylizacje-sukienkę, która cały czas zsuwała się z ramion, uskuteczniając nieplanowany striptiz, a także bluzeczkę i spódnicę w kolorze, którego nigdy nie brałam pod uwagę przy planowaniu sesyjnego outfitu. 

Całość została wykonana w Parku Szczytnickim-robiłam tam już zdjęcia z Dryad Photography, które możecie obejrzeć na moim instagramie. Zupełnie inny klimat, prawda?

Przechodząc do sedna-moimi cudownymi fotografkami były Joasia i Patrycja. Dwa różne charaktery, dwa inne podejścia i dwa odmienne style.

Zaczęłyśmy od krzewu tamaryszku. To dla mnie dość ciężka sprawa, bo po raz pierwszy staram się nie czepiać mojej widocznej doliny łez i bruzdy nosowo wargowej-dwie cechy, których naprawdę nie cierpię na zdjęciach i często je retuszuję. 

Zdjęcia Joasi:





Zdjęcia Patrycji:





Później zostałam w tej samej stylizacji, ale wybrałyśmy już nieco inne miejsce-malutki krzaczek, akurat do portretów.

Zdjęcia Joasi:









Zdjęcia Patrycji:


Ostatnią lokalizacją był kolejny, mały krzaczek, który z odpowiednim kadrowaniem wyglądał absolutnie obłędnie-na żywo nie robił aż takiego wrażenia :)

Zdjęcia Joasi:










Zdjęcia Patrycji:



Największym wyzwaniem było dla mnie pozować cały czas trochę inaczej. Cały czas czuję, że mogę zrobić to lepiej, ale wbrew pozorom jest to strasznie trudna sztuka, więc tym bardziej jestem zadowolona z różnorodności tych ujęć.

Ostatnio miałam bardzo dużo sesji dziewczęcych/eterycznych i strasznie zmęczył mnie ten temat, więc planuję porobić coś zupełnie innego. Nigdy nie próbowałam streetu. Co Wy na to? W jakim klimacie chcielibyście mnie zobaczyć? Dajcie znać, może mnie zainspirujecie. :)

2 komentarze:

  1. Zdjęcia są cudne ❤️ Idealnie pasuje do Ciebie ciepła kolorystyka zdjęć - wyglądasz jak tajemnicza rusałka, a kolor Twoich oczu to podkręca ��❤️
    A bruzda i dolina łez to atut! ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 To na razie ostatnie z takich delikatnych zdjęć, będę starać się wprowadzić coś nowego.

      Atut? Z której strony? :D

      Usuń

Problemy, sugestie?