Dziś mam dla Was relację z sesji z Michałem, na którą umówiliśmy się bardzo spontanicznie, a przez mój brak czasu wyszło niemal ekspresowo, bo cykaliśmy, uwaga, pół godziny przed pracą. :)
To właściwie pierwszy raz, gdy podjęłam się bardzo prostej sesji, bez uwielbianego przeze mnie pleneru, sukienek i delikatnych portretów. Wydaje mi się, że estetyka tych ujęć trochę odbiega od tego, do czego się przyzwyczaiłam, niemniej uważam, że całkiem fajnie to wygląda. No i nie da się nie zauważyć, że tym razem skupiłam się na nieco szerszym kadrze.
Jako że nie mieliśmy za dużo czasu, stwierdziliśmy, że na spontanie znajdziemy kilka interesujących miejsc w okolicach Galerii Warmińskiej-w rezultacie ''obskoczyliśmy'' chyba 5, czy 6 ''lokalizacji''.
Ale żeby nie przedłużać, zapraszam do obejrzenia efektów:
I śmieszek :):
I, uwaga, uwaga: jeśli mam tu osoby, które wolą oglądać i słuchać, niż czytać, zapraszam do odpalenia filmiku na YouTube-tam będziecie mieli dużo więcej informacji na temat tej sesji. Pokazuję tam dokładnie jak to wszystko wygląda od drugiej strony obiektywu :)
Dodatkowo, zapraszam do wzięcia udziału w Giveaway'u-to już ostatnie dni!
Buziaki,
Pół godziny czasu? Absolutnie tego nie widać. To po prostu kolejna Twoja świetna sesja ze świetnym modelem. (;
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
Usuń