niedziela, 27 maja 2018

Wrzuciłam Marię w krzaki!

Ahoj, dziś mam dla Was sesję z kwietnia-wiosna na dobre się rozszalała i jak wiadomo, każdy fotograf w tym okresie idzie na poszukiwania białych kwiatków i ładnych twarzy do zdjęć. Ale tym razem było na odwrót-to Maria szukała mnie. :)

Ze względu na zmianę pracy nie ukrywam, że ciężko mi się było zgrać z wolnym czasem. Poza tym zawsze po zimie mam ogromny zastój artystyczny i najchętniej w ogóle nie wychodziłabym z domu. Pogoda tego dnia była w ogóle fatalna, non stop padał deszcz, było chłodno i nieprzyjemnie, dlatego naprawdę, powinniście tu poświęcić minutkę na docenienie upartej modelki, która dzielnie wyciągnęła mnie z wyra.

*To jest właśnie ta chwila, w której możecie być pod wrażeniem.*

Maria Żak
•   •   •
Jakby nie było, jestem teraz za to bardzo wdzięczna, bo:
Po pierwsze, efekty przerosły moje oczekiwania. To znaczy, nie żebym chwaliła się, że robię fantastyczne zdjęcia, ale biorąc pod uwagę mój nastrój, pogodę i nijakie miejsce-wyszło naprawdę świetnie.
Po drugie-Maria i jej towarzyszka są przesympatyczne, także robienie zdjęć okazało się czystą przyjemnością,
Po trzecie i ostatnie-energia, jaką otrzymałam podczas cykania i obrabiania napędziła mnie do planowania kolejnych sesji, za co ogromnie dziękuję, bo myślałam, że już się nie otrząsnę z tego letargu.

A teraz efekty. A raczej jedno backstage'owe ujęcie na początek :D


I sesja właściwa:













Niedługo będę miała dla Was również efekty zdjęć z Michałem, którego być może kojarzycie z tej sesji. I-dobra wiadomość-tak, pojawi się z tego making of na YouTube. :)

Buzi,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Problemy, sugestie?