czwartek, 12 sierpnia 2021

Alicja w Krainie Sorry Winnetou

Dzisiejsza notka będzie krótka. Ci z Was, którzy śledzą mnie na instagramie wiedzą pewnie, że jutro czeka mnie pobyt w klinice, która umożliwi mi, mam nadzieję, wydupczenie raka z mojego organizmu. Ci, którzy nie są na bieżąco-damn, dobry plot twist, nie?

Anyway, mam dla Was efekty sesji, na której realizację czekałam parę lat. A to nie mogłam znaleźć odpowiedniego miejsca, a to fotograf nie czuje wizji...Aż w końcu, po przeprowadzce do Wrocławia wszystkie okoliczności zaczęły sprzyjać. Sukienkę, co prawda, dorwałam kawał czasu temu, mieszkając jeszcze w Olsztynie, gdy jednym z moich hobby było buszowanie po lumpeksach, ale miejsce i osobę, która zrozumie klimat poznałam stosunkowo niedawno.

Początkowo plan miał być kompletnie inny. Miał powstać z tego filmik na YouTube, gdzie sami decydowalibyście o szczegółach tej sesji, ale że temat YT umarł już dawno temu, postanowiłam zrobić to po swojemu. Czy wyszło tak jak chciałam? Nie do końca :D Bynajmniej nie ze względu na miejsce czy fotografkę, a na mój wygląd-początkowa wizja zakładała dużo, dużo dłuższe włosy i zdecydowanie bardziej niechlujny makijaż. Myślę, że konieczna będzie powtórka, gdy czuprynka już mi odrośnie.

Całość była inspirowana, o dziwo, nie Alicją w Krainie Czarów, a grą Alice Madness Returns-stąd samodzielnie uszyty fartuszek. Obawiam się jednak, że nie jest to widoczne na pierwszy rzut oka właśnie ze względu na to, że sesja została trochę "ugrzeczniona". Następnym razem polecimy z tematem zdecydowanie bardziej :)

Ale do rzeczy-niech się staną foty. Większość ujęć zrobiłyśmy w Grabowym Labiryncie. Początkowo spodziewałam się większego "wow" po samej miejscówce, ale myślę że dała radę:




Światło było tego dnia naprawdę kapryśne, więc jestem pod wrażeniem, że Oli udało się coś z tego wydobyć. Spróbowałyśmy kilku ujęć w ruchu:


I oczywiście z maską, która była tu głównym rekwizytem. Przed samą sesją pomalowałam ją na biało farbą akrylową:


Potem wpadł mi do głowy pomysł, by zrobić ujęcie, w którym wyglądałabym, jakbym była "wciągana" do żywopłotu. Niestety, widać na nim moją niepewność i wstydziocha, by lepiej zagrać emocjami. Która wersja najbardziej Wam się podoba?




Nie zabrakło również ujęć z filiżanką:








I paru dodatkowych kadrów, zaraz przed przeniesieniem się w inne miejsce:


Zaraz przy Labiryncie dałyśmy drugą szansę ujęciom w ruchu:






Po czym ruszyłyśmy w stronę ogromnego Parku Brochowskiego, w którym zrobiłyśmy parę leżących ujęć, które są jednymi z moich ulubionych ever:








Nie był to jednak koniec sesji! Miałam ze sobą dodatkowe rekwizyty i jeszcze jedną kieckę, w której zrobiłyśmy kilka pięknych, zielonych ujęć, w samym sercu Parku:






A po wyjściu z Parku poszłyśmy się poszwendać w okolicy i trafiłyśmy na takie malutkie pole. Kolorystyka tych zdjęć ogromnie mi się podoba, jest w pewnym sensie duszna, lekko retro...Cudo!




Jak podoba Wam się ta sesja, a w zasadzie sesje? Myślę, że po raz kolejny Ola wykonała kawał pięknej roboty i jestem przekonana, że to nie nasza ostatnia współpraca!

Życzcie mi szczęścia jutro, a niedługo, mam nadzieję, wracam z nowościami-mam mnóstwo stylizacji do obfocenia ♥ 

9 komentarzy:

  1. Noo! W końcu mi się udało tu wejść >D
    TAKŻE, co do wpisu - zdjęcia są boskie. I czekam na mniej ugrzecznioną wersję Alicji >D
    Mam nadzieję, że raczydło pójdzie się chędożyć i będzie można się spotkać na lajciku <3
    Loffki, kisski, coś tam, coś tam.
    (komentarz dla zasięgu #DajMiWolnyDzieńOdŻycia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze parę dni i będę po kwarantannie, później niestety czeka mnie kolejna operacja, ale może w przyszłym roku będzie po wszystkim? Fajnie by było.

      Dzięki, że jesteś!

      Usuń
    2. Czekamy więc na przyszyły rok! Dobrze, że ten ma się ku końcowi.

      Nie dziękuj, bo nie ma za co!

      Usuń
    3. Jesteś chyba jedyną czytelniczką, która zostawia po sobie ślad, więc... :D ♥

      Usuń
    4. Noo to trzeba to zmienić! Czekaj, ja już zadziałam >D

      Usuń
    5. Będziesz pisać komentarze z różnych kont? XD

      Usuń
    6. Niet! Mam tylko jedno konto >D A to by było przykre >D

      Usuń
  2. Fantastyczna ta Alicja. Kiedyś sama robiłam Krwawą Alicję, ale taką w jajcarskiej formie i totalnie amatorsko.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Myślę, że temat można ugryźć jeszcze na różne sposoby :)

      Usuń

Problemy, sugestie?